piątek, 21 czerwca 2013

{00} Prolog

Dawno, dawno temu za siedmioma wzgórzami, górami, lasami, morzami... Tak się zwykle zaczyna pisać baśnie, opowiadania, prawda? Cóż rozczaruje was. Kto mieszka za siedmioma wzgórzami, górami, lasami, morzami...? w dodatku jeszcze dawno, dawno temu! Nasza bohaterka mieszka w Warszawie, w Polsce przy ulicy Różanej 25 i wcale nie ma koszmarnego, godnego pożałowania życia. Nie. Do czasu, dokładnie do 9 października 2034 roku. I tu właśnie zaczniemy nasze opowiadanie.

***
9 października 2034 roku; godzina 01:24; Ziemia


Właśnie dzisiaj moje życie skończyło i zaczęło się, zostało zniszczone i odbudowane, okryte szczęściem i przerażeniem, jeszcze raz nauczyło się kochać i nienawidzić. Tak. Mam piętnaście lat, jestem człowiekiem w szczęśliwym związku z wymarzonym chłopakiem, w którym podkochiwałam się od dwóch lat, wspaniałymi przyjaciółmi i rodzicami, nawet znośnym bratem i mieszkam w najładniejszym mieście, przy najładniejszej ulicy w Polsce, a moim najpoważniejszym zmartwieniem jak do tej pory było to, że muszę iść jutro do szkoły na dni otwarte. Znaczy to tyle, że musiałam wstać o 07:00 rano. Teraz byłabym przeszczęśliwa, gdybym miała takie problemy. Teraz uciekam. Człowiek zawsze ucieka. Uciekamy od odpowiedzialności, decyzjami nawet przed tak trywialnymi rzeczami jak matma, obowiązki domowe, podlewanie roślinek, posprzątanie swojego pokoju, a także przed szkołą, pracą czasami swoim jestestwem. A ja uciekałam przed miłością... bo jak się dzisiaj okazało...
Nie mam piętnastu lat, nie jestem człowiekiem w szczęśliwym związku z wymarzonym chłopakiem, wspaniałymi przyjaciółmi i rodzicami, nawet znośnym bratem i nie mieszkam w najładniejszym mieście, przy najładniejszej ulicy w Polsce i właściwie wręcz nie mogłam mieć takich zmartwień, jak to, że muszę iść jutro do szkoły na dni otwarte, gdyż nawet nie mieszkałam na ziemi. Oh, no i tak myślę, że powinnam wspomnieć, że nie nazywam się Koteko Kurosaki. W jednej małej sekundzie okazało się, że nie mam nic. Za to odkryłam moje prawdziwe imię.
- Harumi Yuuki!

I mam teraz poważne kłopoty, ponieważ ściga mnie sama śmierć.

2 komentarze: